sobota, 9 sierpnia 2008

Zawalidroga.

Starszy dżentelmen bez pośpiechu prowadził samochód wąskimi dróżkami, które wiodły do Bodmin w Kornwalii, bardzo delikatnie pokonując ostre zakręty i podziwiając okoliczne widoki. Nagle zza zakrętu wyskoczyło sportowe auto, niemalże spychając jego jaguara z drogi prosto w krzaki. Gdy gwałtownie skręcił, by uniknąć kolizji, młoda kobieta prowadząca sportowy samochód wrzasnęła: „Świnia!”. Starszy pan, który aż zagotował się z wściekłości, wychylił się przez okno i krzyknął za kobietą: „Ty głupia krowo!”. Nadal rozsierdzony kontynuował jazdę i wyjechał z zakrętu wprost na wielką świnię, która tkwiła pośrodku drogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz