środa, 28 stycznia 2009

Nowa podłoga

Pracownik zajmujący się układaniem parkietów właśnie skończył całodniową pracę w pokoju jednej z rodzin. Odetchnął z ulgą i wstał, by przyjrzeć się ułożonemu przez siebie parkietowi. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie małe wybrzuszenie w podłodze na środku pokoju… Pracownik szybko zorientował się co się stało - w żadnej z kieszeni nie było jego paczki papierosów. Gdy upewnił się, że nikt nie widzi, wziął swoje narzędzia i zabrał się do zrywania parkietu w miejscu wybrzuszenia. W trakcie pracy był mu potrzebny młotek, który zostawił w kuchni. Wchodząc do niej po narzędzie nie bez zdumienia zobaczył… że paczka jego papierosów leży na stole.
Zaraz potem usłyszał glos małego chłopca dobiegający z pokoju na górze: „mamusiu! Gdzie jest mój kotek?”

1 komentarz:

  1. niestety, dobra legenda to prawdopodobna legenda. nie ma możliwości "zaparkietowania" kota, przecież wykonawca by to zobaczył ;)
    co innego, gdyby kwestia dotyczyła np. wylewania betonu :)

    OdpowiedzUsuń